Legendarny trener chciałby objąć reprezentację Polski. "Głowa wciąż dobrze pracuje i jestem cały czas ambitny"
Henryk Kasperczak przez wiele lat łączony był z posadą selekcjonera reprezentacji Polski. Teraz ma już 76 lat, ale niektórzy wciąż widzą go na tym stanowisku. Sam szkoleniowiec w rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że wciąż jest gotowy do pracy.
To, że Henryk Kasperczak nigdy nie został selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski, wiele osób uważa za największy błąd PZPN-u z początku XXI wieku. Były piłkarz ma bowiem ogromne doświadczenie.
W latach 2002-2004 z dużymi sukcesami prowadził Wisłę Kraków. Wcześniej i później pracował też jako selekcjoner w krajach afrykańskich - Wybrzeżu Kości Słoniowej, Mali, Maroku, Tunezji czy Senegalu.
Obecnie trudno spodziewać się, aby 76-latek objął reprezentację Polski, bo od 2017 roku pozostaje poza trenerską ławką. Mimo to są tacy, którzy widzieliby go na tej posadzie. Do takich osób należy choćby Kamil Kosowski (więcej TUTAJ). Sam Kasperczak w rozmowie z "Super Expressem" przekonuje, że jest gotowy do podjęcia tego wyzwania.
- Dziękuję, że są ludzie, którzy myślą o mnie, ale nie do nich będą należały decyzja ani rozwinięcie tego tematu, lecz od prezesa PZPN. Gdyby miał taki pomysł, to mógłby zadzwonić, ale widocznie ma swoich kandydatów. Ja nie chcę się narzucać nikomu. (...) Głowa wciąż dobrze pracuje i jestem cały czas ambitny - podkreślił Kasperczak.
- Ale nie wiemy, co dokładnie myśli prezes Kulesza - na jak długi czas chce zatrudnić selekcjonera, czy miałby on przygotować swojego następcę? Gdyby prezes zadzwonił, to bym z nim rozmawiał - podkreślił.
- Jestem dyspozycyjny, znam zadania i specyfikę pracy selekcjonera, ale wszystko jest kwestią rozmów i porozumienia się dla dobra polskiej piłki, bo temat jest ważny - zakończył 76-latek.