Legendarny piłkarz w rękach policji. Skandal to jego drugie imię
Były bramkarz Arsenalu, Jens Lehmann, nie przestaje stronić od kłopotów. Tym razem słynny golkiper wpadł w ręce policji podczas obchodów Oktoberfestu. A nie jest to koniec problemów.
Jens Lehmann przed laty był uważany za jednego z najlepszych bramkarzy w Europie. W trakcie zawodowej kariery był on piłkarzem m.in. Arsenalu, Milanu, Borussii Dortmund i Stuttgartu.
W 2011 roku Niemiec przeszedł na sportową emeryturę. Mimo tego, że poza futbolem jest on od ponad dekady, nie przestaje być o nim głośno. Wszystko za sprawą kolejnych zatargów z prawem.
Trzy lata temu Lehmann obraził na tle rasistowskim Denisa Aogo. Słynny bramkarz zapytał byłego kadrowicza, czy został on zaproszony do telewizji po to, by wypełnić limit czarnoskórych ekspertów na antenie. Skandal sprawił, że Lehmann został zwolniony przez Herthę Berlin.
W ubiegłym roku świat obiegła zaś informacja o kolejnym wybryku Lehmanna. Tym razem miał on zaatakować sąsiada piłką łańcuchową. Wygląda na to, że Niemiec nie uczy się na błędach.
Według informacji podanej przez dziennik Bild tym razem Lehmann został zatrzymany w centrum Monachium. Do całej sytuacji doszło 23 września podczas obchodów Oktoberfestu. Słynny golkiper był pijany do tego stopnia, że nie potrafił ustać na nogach. 54-latka dostrzegł patrol policji.
Co więcej, były reprezentant Niemiec miał zmierzać prosto do auta. Funkcjonariusze widząc całe te zajście, próbowali zbadać go alkomatem, lecz legendarny piłkarz nie potrafił dmuchnąć. Finalnie pobrano mu krew. Ponadto odebrano prawo jazdy i skierowano sprawę do sądu.
W poniedziałek dziennik Bild zgłosił się do policjanta, który przeprowadzał interwencję. Mężczyzna potwierdził, że kompletnie pijany Lehmann próbował wsiąść do auta, a następnie odjechać.