Legendarny piłkarz ocenił transfer Arkadiusza Milika. "Zawodnik, którego Marsylia potrzebuje najbardziej"
Wiele wskazuje na to, że Arkadiusz Milik przeniesie się w tym miesiącu do Olympique Marsylia. Polak musi jedynie dojść do porozumienia z Napoli w sprawie przedłużenia umowy o rok - to konieczne, aby "Azzurri" mogli go wypożyczyć. W rozmowie z Piotrem Koźmińskim z "WP Sportowe Fakty" transfer Polaka bardzo pozytywnie ocenia legendarny francuski piłkarz, Jean-Pierre Papin.
Niewiele brakuje do tego, aby Arkadiusz Milik zasilił szeregi obecnych wicemistrzów Francji. Do porozumienia doszły już kluby, ustalając warunki wypożyczenia z obowiązkiem wykupu. Napastnik uzgodnił także indywidualny kontrakt z Olympique Marsylia.
Kością niezgody pozostają sprawy sądowe, jakie Napoli wytoczyło piłkarzowi ze względu na bunt podczas treningu oraz otwarcie restauracji w Katowicach. Milik chce, aby zostały one wycofane, zanim podpisze porozumienie.
Jeśli tak się stanie, Polak zostanie zawodnikiem Olympique Marsylia. Ten transfer bardzo pozytywnie ocenia legenda klubu oraz były zdobywca Złotej Piłki, Jean-Pierre Papin.
- Widziałem fragmenty jego meczów w barwach Napoli. To bardzo dobry napastnik, który potrafi strzelać gole, również bardzo ładne. Gdybym miał użyć jednego słowa co do pomysłu, aby go sprowadzić do Marsylii, to mówię: super! Jestem bardzo na tak. Powiem więcej: myślę, że to jest właśnie piłkarz, którego Marsylia najbardziej teraz potrzebuje, taki brakujący element - powiedział Papin.
- To miejsce jest puste, podkreślam: puste! Milik to napastnik jakiego Marsylia potrzebuje w tym momencie. OK, wiem, że Polak ma swoją historię z ciężkimi kontuzjami, ale wydaje mi się, że to już za nim, a teraz będzie miał wielką motywację, aby w nowym miejscu udowodnić jak dobrym jest piłkarzem. Dlatego, jeśli doszłoby do tego transferu, skorzystałyby na tym według mnie obie strony - dodał.
Papin w rozmowie z Piotrem Koźmińskim z "WP Sportowe Fakty" dał Milikowi jedną radę. Powiedział, co Polak musi zrobić, aby zaskarbić sobie sympatię wszystkich fanów.
- Kibice Marsylii wybaczą ci wszystko, ale nie przechodzenie obok gry, występ na pół gwizdka. Tutaj to niemożliwe. Twoja koszulka ma być po meczu mokra, przepocona, ma być dowodem, że dałeś z siebie wszystko. To pierwsza i najważniejsza zasada w tym klubie - zakończył.