Legendarny piłkarz mógł trenować Legię Warszawa. Mioduski wolał Sa Pinto
Legia Warszawa mogła w przeszłości zatrudnić legendę rumuńskiego futbolu. Dariusz Mioduski zamiast Gheorghe Hagiego wolał Ricardo Sa Pinto.
Właściciel Legii zmienia trenerów jak rękawiczki. Latem 2018 roku szukał następcy Deana Klafuricia. Wtedy skontaktował się z nim Paweł Golański.
- Zaproponowałem Hagiego do Legii Warszawa, gdy zmieniano tam trenera. Rozmawiałem z prezesem klubu. Powiedziałem mu, że Hagi jest trenerem, który wykonuje świetną robotę nie tylko z pierwszą drużyną, ale też z akademii. Mówiłem, że robi coś niezwykłego w Viitorulu Konstanca - powiedział Golański.
Hagi to legenda rumuńskiej piłki. W trakcie kariery grał m.in. w Barcelonie i Realu Madryt. Po zakończeniu kariery prowadził m.in. Galatasaray czy Steauę.
- Zamiast Hagiego kontrakt z Legią podpisał Sa Pinto. Taka była decyzja prezesa - dodał były reprezentant Polski.
Wybór był niefortunny. Sa Pinto wytrzymał przy Łazienkowskiej tylko kilka miesięcy. Z klubu odszedł w toksycznej atmosferze.
Golański przez cztery lata grał w Rumunii - był zawodnikiem Steauy Bukareszt, w której trenował go Hagi, oraz klubu ASA Targu Mures.