Legenda została prezesem słynnego klubu. Szalone sceny pod stadionem, kibice okazali wsparcie [WIDEO]
Podczas niedzielnych wyborów na nowego prezesa Boca Juniors pod obiektem klubu pojawiło się kilkanaście tysięcy kibiców. Doszło do pięknych scen z udziałem legendy.
W niedzielę odbyły się wybory na nowego prezesa Boca Juniors. O zdobycie władzy walczyli Andres Ibarra oraz legendarny zawodnik, Juan Roman Riquelme.
Późnym wieczorem podano wyniki głosowania, w którym udział wzięło aż 47 tys. socios. Po triumf sięgnął Riquelme. Emerytowany zawodnik zebrał 64,8% głosów i został nowym prezesem Boca Juniors. Poparcie zdobyte przez 45-latka było najwyższym w historii argentyńskiego futbolu, biorąc pod uwagę wszystkie dotychczasowe wybory.
Wielokrotny reprezentant Argentyny od samego początku był faworytem do zwycięstwa. Jak sam twierdził, po jego stronie stała ogromna popularność wśród kibiców.
- Ludzie mnie kochają, a ja kocham ludzi. Umrę jako kibic Boca, tak samo jak oni. Liczę, że zagłosuje jak największa liczba socios - mówił Riquelme, cytowany przez "TyC Sports".
Słowa emerytowanego zawodnika potwierdziły się w dniu wyborów. Zaraz po opuszczeniu lokalu wyborczego Riquelme został przywitany przez setki kibiców Boca Juniors. Po chwili dołączył on do nich i zaczął wraz z nimi skakać, co widać na krążących po sieci nagraniach.
Juan Roman Riquelme występował w zespole z Buenos Aires w latach 1997-2002 i 2007-2014. Łącznie rozegrał on dla tej drużyny 267 spotkań, zdobył w nich 72 bramki i zanotował 68 asyst.