Legenda przejechała się po piłkarzach Manchesteru United. Były gracz wskazał największy problem
Manchester United znajduje się w kryzysie. Piłkarzy "Czerwonych Diabłów" skrytykował Paul Scholes.
Ekipa z Old Trafford od dłuższego czasu zawodzi oczekiwania. Manchester zakończył zmagania w fazie grupowej Ligi Mistrzów na ostatnim miejscu, ustępując Bayernowi Monachium, Kopenhadze i Galatasaray.
Na krajowym podwórku podopieczni Erika ten Haga radzą sobie niewiele lepiej. Obecnie United zajmują dopiero ósme miejsce w Premier League.
Jednym z głównych problemów Manchesteru jest liczba strzelonych goli. W czterech ostatnich meczach "Czerwone Diabły" ani razu nie trafiły do siatki.
- Moim zdaniem najtrudniejszą rzeczą dla trenera jest nauczenie, jak strzelać gole. Nie możesz wystawić zawodnikom piłki i podjąć za nich decyzji. To musi wyjść od samych graczy, pod tym względem bardzo brakuje jakości - powiedział Scholes na antenie stacji "TNT Sports".
- Może zdarzyć się, że jeden czy dwóch napastników będzie miało problemy z pewnością siebie i strzelaniem goli. Ale to się dzieje w przypadku każdego ofensywnego zawodnika United. Scott McTominay jest naszym najlepszym strzelcem, a to pomocnik. Napastnicy muszą nabrać pewności siebie. Zdobywanie bramek jest prawdziwym problemem. W ostatnim meczu w drugiej połowie nie pamiętam żadnej interwencji bramkarza West Hamu - dodał były pomocnik.
We wtorek Manchester stanie przed szansą na powrót do formy. Podopieczni Erika ten Haga podejmą na własnym boisku Aston Villę.