Legenda polskiej piłki zmaga się z wyniszczającą chorobą. "Już zapomina, jak wnuki mają na imię"
Jan Furtok to jedna z legend polskiej piłki nożnej. Jak dowiadujemy się z reportażu "WP SportoweFakty", 59-latek zmaga się z wyniszczającą chorobą.
Furtok przed laty dał kibicom wiele powodów do radości. W reprezentacji Polski zdobył 10 goli w 37 meczach. Grał dla takich klubów jak HSV, Eintracht Frankfurt czy GKS Katowice.
Obecnie legenda polskiego futbolu zmaga się z nieuleczalną chorobą. Były piłkarz cierpi na alzheimera. Sytuacji 59-latka bliżej przyjrzał się Mateusz Skwierawski z "WP SportoweFakty".
- Były napastnik reprezentacji i jeden z najlepiej grających Polaków w historii ligi niemieckiej jest nieuleczalnie chory. Alzheimer powoduje otępienie, atakuje mózg, który z czasem ulega zanikowi - czytamy.
Furtok kiedyś słynął z tego, że był otwartym, towarzyskim człowiekiem, który cały dzień potrafił spędzić na rozmowie. Obecnie życie 59-latka jest pełna trudów i wyrzeczeń. Żona piłkarza otwarcie mówi, że musi się nim pieczołowicie opiekować.
- Nawet rok temu było lepiej. Chodził jeszcze do spożywczego koło nas, na grzyby. Później zaczęłam zamykać drzwi, klucze od auta też schowałam. Krzyczał wtedy, że umie jeździć, ale lekarz zapytał mnie wprost: chce mieć pani męża na sumieniu? - wyznała Anna Furtok.
- Mąż już zapomina, jak wnuki mają na imię. Mówi "ten" i pokazuje palcem. Przypominam: Leon, Anatol, Oskar. Lekarze powiedzieli, że Jasiu na przestrzeni kilku lat może zapomnieć wszystko - podkreśliła.