Legenda Manchesteru United zagra koncert w filharmonii. Były piłkarz zmienił profesję i spełnia marzenia
Dawny gwiazdor Manchesteru United niebawem spełni kolejne muzyczne marzenie. Po wydaniu debiutanckiej EP-ki ruszy w zagraniczną trasę koncertową.
W czerwcu Eric Cantona wywołał wokół siebie sporo szumu. Nie chodziło jednak o kolejną kontrowersyjną wypowiedź dotyczącą jego byłego klubu, Manchesteru United, a o zmianę profesji Francuza. 57-latek wydał wówczas swój pierwszy singiel.
Z kolei w październiku światło dzienne ujrzała debiutancka EP-ka byłego pomocnika, "I'll Make My Own Heaven". Na minialbumie znajdują się dwa utwory nagrane w języku angielskim oraz dwa w języku francuskim. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
W ostatnich tygodniach Cantona zakończył swoją pierwszą trasę, w ramach której zagrał pięć koncertów na terenie Wielkiej Brytanii i Irlandii. W przyszłym roku odbędą się następne występy 57-latka. Będą one częścią większej trasy.
Tym razem byłemu piłkarzowi będzie towarzyszył zespół, a pierwszy z zapowiedzianych występów odbędzie się w filharmonii w norweskim Kristiansand. Zaplanowano go na 6 kwietnia, a bilety są już w sprzedaży.
Zapowiedź inaugurującego trasę występu Cantony w Norwegii odebrano jako ukłon dla skandynawskiego kraju. To właśnie tam stowarzyszenie kibiców Manchesteru United liczy najwięcej członków poza Wielką Brytanią.
- Ten wielki artysta futbolu stał się artystą wielkiej sceny muzycznej. W Norwegii śledzimy jego karierę od wielu lat: najpierw jako piłkarza, później aktora i reżysera, a teraz muzyka. Sala będzie z pewnością wyprzedana. Dla nas Cantona jest żywą legendą - powiedział Daniel Stamnes z kristiansandzkiej filharmonii.
Oprócz gry w barwach Manchesteru United, z której jest najbardziej znany, Francuz przywdziewał w trakcie kariery trykoty Auxerre, Olympique'u Marsylii, Nimes oraz Leeds United. Odwiesił buty na kołek w 1997 roku.