Legenda Manchesteru United bije na alarm. Obawia się spadku z Premier League
Manchester United w tym sezonie ma duże problemy z regularnym wygrywaniem. Zmiana Erika ten Haga na Rubena Amorima na razie nie zdała się na zbyt wiele. O swój były klub obawia się Paul Scholes.
"Czerwone Diabły" obecnie zajmują dopiero 13. miejsce w tabeli Premier League. Wiele wskazuje na to, że drużyny może zabraknąć w kolejnej edycji europejskich pucharów.
O swój były klub mocno obawia się Paul Scholes. Legenda Manchesteru United uważa, że bez odpowiednich wzmocnień drużynę może czekać nawet spadek z Premier League w przyszłym sezonie.
- Patrzysz na Liverpool i widzisz świetnego bramkarza, znakomitych obrońców, pomocników, napastników. Nie wydaje mi się, by w United ktokolwiek był na tym poziomie - powiedział Scholes, którego cytuje Daily Mail.
- Potrzebujemy nowego bramkarza, dwóch środkowych obrońców, dwóch pomocników i dwóch napastników. Tak naprawdę może być to jeden pomocnik i napastnik, ale taki, który będzie miał jakość i stworzy kręgosłup drużyny - podkreślił.
- Ten kręgosłup jest naprawdę ważny. To może zabrzmieć śmiesznie, ale jeśli nie zrobią tego dobrze najbliższego lata, to przy tej formie i trenerze mogą spaść z ligi. Naprawdę jest tak źle - ocenił.
Najbliższy mecz o stawkę Manchester United rozegra już w najbliższą niedzielę. Wówczas rywalizował będzie z inną drużyną w sporym kryzysie - londyńskim Tottenhamem.