Legenda Liverpoolu FC z koronawirusem. Kenny Dalglish wylądował w szpitalu
Liverpool na oficjalnej stronie internetowej poinformował, że legendarny piłkarz i szkoleniowiec "The Reds", Kenny Dalglish, otrzymał pozytywny wynik tekstu na obecność koronawirusa. Obecny członek zarządu wicemistrzów Anglii wylądował w szpitalu.
Pandemia koronawirusa dotyka także świat sportu. Nie tylko ze względu na przerwanie zdecydowanej większości rozgrywek, ale też chorobę wielu osób związanych z tym środowiskiem. Z tego powodu zmarł między innymi były prezes Realu Madryt, Lorenzo Sanz.
Teraz Liverpool FC poinformował, że na COVID-19 chora jest jedna z klubowych legend, sir Kenny Dalglish. To wieloletni piłkarz i szkoleniowiec "The Reds". Obecnie w drużynie z Anfield Road pełni funkcję jednego z członków zarządu. 69-latek trafił do szpitala.
- Sir Kenny został przyjęty do szpitala 8 kwietnia na leczenie infekcji wymagającej dożylnych antybiotyków. Zgodnie z aktualnymi procedurami był też badany na obecność COVID-19, mimo że wcześniej nie wykazywał żadnych objawów tej choroby. Nieoczekiwanie wynik testu okazał się pozytywny, ale dalej nie ma żadnych objawów - napisano w oświadczeniu.
- Przed przyjęciem do szpitala postanowił wraz z rodziną poddać się izolacji na okres dłuższy od zalecanego. Zachęcał wszystkich do przestrzegania odpowiednich wskazówek rządu oraz ekspertów w nadchodzących dniach i tygodniach. Prosi, aby prywatność jego oraz rodziny została uszanowana. Nie może doczekać się powrotu do domu - zakończono.