Legenda Legii Warszawa ostro skrytykowała klub. "80 procent piłkarzy nie nadaje się, aby tu grać"
Miroslav Radović przez wiele lat był kluczową postacią Legii Warszawa. Były piłkarz "Wojskowych" w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" nie zostawił suchej nitki na stołecznym klubie, wskazując winnego ostatnich niepowodzeń.
Miniony sezon był bardzo nieudany dla Legii, która przez pewien czas musiała walczyć nawet o ligowe utrzymanie. Zdaniem Miroslava Radovicia warszawska drużyna wciąż musi przejść wiele zmian kadrowych.
- Ta drużyna potrzebuje konkretnych wzmocnień, a nie uzupełnień kadry. Sytuacja personalna nie wygląda dobrze. Mówię ogólnie, o całości. Nikogo nie chcę obrazić, ani urazić, ale jak rozmawiam, to szczerze. Z całym szacunkiem, ale 70-80 procent piłkarzy z obecnej kadry nie nadaje się do tego, by grać w tym klubie - ocenił Radović.
- Za dużo jest przeciętności i bylejakości, za mało umiejętności i jakości. Legia potrzebuje wzmocnień w każdej formacji. Przed trenerem Runjaicem wiele pracy i ja mu nie zazdroszczę. Zresztą, nie tylko przed nim – cały pion sportowy ma co robić. Zeszły sezon był fatalny, nikt nie wyobraża sobie powtórki - dodał.
W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Radović jasno wskazał winnego całej sytuacji. Uważa, że jest nim były dyrektor sportowy Legii, Radosław Kucharski, którego w zeszłym sezonie zastąpił Jacek Zieliński.
- Nie lubię nikogo obgadywać za plecami, ale uważam, że dyrektor Kucharski nie wykonywał dobrze swojej roboty. Nie wyglądało to profesjonalnie, doprowadził do sytuacji, której Legia mogła spaść z ligi, choć ja sobie tego nie wyobrażałem - powiedział.
- Moim skromnym zdaniem w obecnym składzie nie ma szans na mistrzostwo. Ale chciałbym się pomylić. Jeśli jednak nie przyjdzie dwóch, trzech konkretnych piłkarzy do podstawowej jedenastki, szczególnie w ofensywie, to ja tego nie widzę. Są dostępni odpowiedni, klasowi kandydaci, ale kłopotem zawsze są finanse. Piłkarze kosztują - zakończył.