Legenda grilluje Probierza. Mówi o propagandzie i chaosie
Za reprezentacją Polski bardzo nieudany rok. Marek Koźmiński w rozmowie z TVP Sport nie zostawił suchej nitki na Michale Probierzu, krytykując obecnego selekcjonera.
Byłemu reprezentantowi Polski bardzo nie podobają się niektóre decyzje personalne Probierza. Uważa, że gra w seniorskiej kadrze nie jest już odpowiednio dużym zaszczytem.
- Odnoszę wrażenie, że selekcjoner za wszelką cenę chce odkryć coś, czego nie ma. Probierz swoimi powołaniami chce pokazać nam, że dysponujemy wieloma ciekawymi młodymi zawodnikami, których tak naprawdę... nie mamy. Powołania z ostatnich miesięcy sprawiły, że gra w kadrze nie jest już zaszczytem czy wyróżnieniem. Paru piłkarzy dostało szansę występów w narodowych barwach po zaledwie kilku dobrych występach w klubie - powiedział Koźmiński.
- Michał uparł się też na grę trzema obrońcami, a według mnie nie mamy do tego wykonawców. Nasi wahadłowi nieźle radzą sobie w grze ofensywnej, ale inaczej wygląda to jeśli chodzi o obronę. Wciąż nie znaleźliśmy też następcy Grzegorza Krychowiaka, a skoro nie mamy jednego następcy, musimy pomyśleć, czy nie trzeba postawić w środku na dwóch pomocników o bardziej defensywnej charakterystyce. To wszystko wpływa na słabą grę w obronie. Schemat, na który postawił selekcjoner, nie sprawdził się, ale słyszymy, że będzie kontynuowany - podkreślił.
Koźmiński w rozmowie z TVP Sport nie zostawił suchej nitki na decyzjach obecnego selekcjonera. Uważa, że Probierz mija się z prawdą w swoich wypowiedział i nie potrafi uporządkować gry biało-czerwonych.
- To propaganda, ale na pewno nie sukcesu. Selekcjoner chce pokazać kibicom coś, czego nie widać. W sporcie nic nie rodzi się z przypadku, a w kadrze cały czas trwa chaos, którym nie da się zarządzać - ocenił.
- Brakuje hierarchii na poszczególnych pozycjach, a to nazywa się stabilizacją. Wielokrotnie przegrywaliśmy mecze boleśnie, popełnialiśmy błędy w ustawieniu, nie było automatyzmów - zakończył.