Legenda Arsenalu zabrała głos ws. polskich bramkarzy. "Co do Wojciecha Szczęsnego, to mógł to być błąd"
Lee Dixon to były piłkarz Arsenalu i reprezentacji Anglii. 57-latek udzielił obszernego wywiadu dla "WP SportoweFakty". Jednym z wątków poruszonych w rozmowie był poziom bramkarzy w kadrze Paulo Sousy.
Anglia - Polska to mecz trzeciej kolejki w el. MŚ. W środowy wieczór obie drużyny spotkają się na Wembley. Kto będzie górą? Lee Dixon w rozmowie z "WP SportoweFakty" nastawia się na trudny pojedynek.
- Zagracie bez Lewandowskiego i wszyscy wiemy, jak wielka to strata, ale... Czasem to działa odwrotnie. Inni polscy piłkarze będą mieli okazję pokazać światu, że Polska to nie tylko Robert Lewandowski. Dlatego wolę być ostrożny. Liczę na wygraną Anglii, jednak trzech punktów nam jeszcze nie dopisałem - przyznał.
57-latek przy okazji odniósł się do obsady polskiej bramki. Anglik jest pod wrażeniem umiejętności zarówno Wojciecha Szczęsnego, jak i Łukasza Fabiańskiego.
- Przyzwyczaiłem się, że Polska ma dobrych bramkarzy. I czy zagra numer jeden, dwa czy trzy - to macie z czego wybierać. Macie tutaj komfortową sytuację - dodał.
Szczęsny i Fabiański przed laty bronili barw Arsenalu. Obaj odeszli jednak z klubu i swoje kariery rozwijali w innych miejscach. Lee Dixon, który jest legendą "Kanonierów", żałuje, że lekką ręką pozbyto się Szczęsnego.
- Fabiański rozgrywa teraz świetny sezon, bardzo go szanuję. Natomiast myślę, że w jego przypadku decyzja Arsenalu była słuszna. Choćby ze względu na wiek i możliwości postępu. Co do Szczęsnego, to mógł to być błąd - zaznaczył.
- Mam na myśli to, że Szczęsny wciąż był młody, już z wielkimi umiejętnościami, ale też miał przed sobą dużo czasu, aby stać się jeszcze lepszym. A zatem: słuszna decyzja Arsenalu co do Fabiańskiego, a w jakimś sensie błąd, jeśli chodzi o Szczęsnego - było nie było jednego z najlepszych bramkarzy na świecie w tym momencie - zakończył.