Lechia przegrała na własne życzenie! Emocjonujące starcie z Rakowem [WIDEO]

Lechia przegrała na własne życzenie! Emocjonujące starcie z Rakowem [WIDEO]
Lukasz Sobala / pressfocus
Lechia Gdańsk przegrała z Rakowem Częstochowa 1:3 (0:2). Beniaminek Ekstraklasy ma czego żałować, bo bramki stracił po kuriozalnych błędach ze swojej strony.
To był znakomity start w wykonaniu Rakowa i absolutnie fatalny dla Lechii. Gospodarze otworzyli wynik w drugiej minucie, gdy do siatki rywali trafił Brunes. Gdańszczanie nie poradzili sobie z wybiciem piłki z własnego pola karnego.
Dalsza część tekstu pod wideo
Goście mogli odpowiedzieć w 13. minucie, gdy stan wyrównał Bobcek. Jego trafienie nie zostało jednak uznane w związku ze spalonym. Zamiast tego z akcją wyszedł Raków i podwyższył prowadzenie. Kapić kopnął piłkę prosto pod nogi Lopeza, który przypadkowo zgrał do Brunesa. Norweg zaś oddał czysty strzał i skompletował dublet.
Od tamtej pory Lechia przeważała, miała swoje okazje, ale nie potrafiła ich spuentować. Zmieniło się to dopiero w 71. minucie, gdy ciekawy i skuteczny strzał posłał Wójtowicz.
Radość przyjezdnych była jednak krótka. Już w 75. minucie "Medaliki" zadały kolejny cios. Tym razem podanie Otieno źle przeciął Pllana, który strzelił gola samobójczego.
W samej końcówce gdańszczanie domagali się rzutu karnego po rzekomym faulu Arsenicia. Sytuacja była jeszcze sprawdzana na VAR, ale stały fragment nie został podyktowany. Tym samym Raków wygrał 3:1 (2:0) i zmniejszył przewagę do liderującego Lecha do jednego punktu.
Redakcja meczyki.pl
Hubert KowalczykWczoraj · 21:04
Źródło: własne

Przeczytaj również