Lechia Gdańsk znów nie płaci. Tym razem oberwali kibice
Chociaż Lechia Gdańsk na boisku wygląda już lepiej, to pod względem finansowym sytuacja wciąż nie stoi na optymalnym poziomie. Okazało się, że klub nie jest w stanie opłacić przejazdu kibiców na domowe mecze.
PKP SKM w Trójmieście to spółka, która pomaga w transporcie kibiców Lechii na mecze domowe. W dni meczowe kursuje oblegana linia między dworcem Gdańsk Główny a stadionem beniaminka Ekstraklasy.
Z takiego połączenia chętnie korzystają kibice, tym bardziej, że przejazd jest dla nich darmowy. Koszty leżą po stronie klubu. A przynajmniej leżały, bo Lechia płacić przestała.
Podczas ostatniego meczu z Lechem Poznań (1:0) pociągów nie było. Sytuację stara się wyjaśnić Marcin Józefowicz, naczelnik Wydziału Komunikacji i PR-u PKP SKM Trójmiasto.
- Realizacja połączeń ze stacji Gdańsk Główny do stacji Gdańsk Amber Expo uwarunkowana była jednak spłatą zadłużenia Lechii Gdańsk wobec PKP SKM w Trójmieście. Klub nie uregulował aż sześciu faktur za ostatnie połączenia, które zostały już przez naszą Spółkę wykonane - powiedział w rozmowie z portalem Lechia.gda.pl.
- W tej sprawie do przedstawicieli Lechii Gdańsk wysyłaliśmy kilkakrotnie wezwania do zapłaty wraz z notą odsetkową. Niestety Klub jak dotąd nie wywiązał się z zaległych płatności i stąd decyzja o wstrzymaniu połączenia. Nie możemy pozwolić na to, by realizowane przez nas zgodnie z umową zadania, nie miały pokrycia finansowego - dodał.
Józefowicz zaznaczył, że PKP wznowi świadczone usługi, gdy Lechia spłaci swoje zobowiązania oraz z góry zapłaci za kolejne połączenia.