Lechia Gdańsk z problemami licencyjnymi? "Za wcześnie na panikę. Spokój w szatni" [NASZ NEWS]
Lechia Gdańsk świetnie radzi sobie na boiskach Fortuna 1 Ligi i jest na najlepszej drodze do powrotu do Ekstraklasy po zaledwie roku przerwy. W tle nie milkną dyskusje na temat kondycji finansowej klubu i jej wpływu na sprawy licencyjne i atmosferę w szatni. Jak jest naprawdę?
O co chodzi z tą licencją?
Sezon 2023/24 trwa w najlepsze, ale kluby w międzyczasie starają się o uzyskanie licencji na przyszłą kampanię. Czy Lechia awansuje do Ekstraklasy, to się jeszcze okaże, ale już teraz musi spełniać odpowiednie wymogi opisane w podręczniku licencyjnym Ekstraklasy, jeśli chce w niej zagrać. Według przepisów do 31 marca należało dostarczyć stosowne dokumenty, poświadczające między innymi o terminowych płatnościach względem pracowników (piłkarzy, trenerów, administracji itd.) za poprzednie miesiące.
Wypłaty za styczeń uiszcza się w lutym, za luty w marcu itd. Dlatego, na chłopski rozum, komisja licencyjna chce, by klub na koniec marca wykazał, że są wypłacane pensje za wszystkie miesiące do lutego włącznie.
Gdański klub nie zdążył do końca marca uregulować pensji za styczeń i luty, co budzić może obawy kibiców o uzyskanie licencji i ewentualne kary, ale jak zdołaliśmy ustalić, konsekwencje powinny być niewielkie.
Za wcześnie na panikę
Posiedzenie komisji licencyjnej PZPN, podczas którego zapadną stosowne decyzje, zaplanowano na 10 maja. Z praktyki wynika, że kluby, które nie zdążyły uregulować omawianych zobowiązań finansowych do końca marca, ale zdołały to “nadrobić” przed posiedzeniem komisji, nie spotkają się z rygorystycznymi karami.
W skrócie - Lechia musi wykazać uregulowanie wypłat za styczeń i luty do 10 maja, by kara była bardziej z kategorii symbolicznych, niż dotkliwych. Klub najprawdopodobniej zostanie obciążony karą finansową i ewentualnym nadzorem finansowym, ale co najważniejsze dla kibiców, nie należy się spodziewać ukarania drużyny odjęciem punktów w kolejnym sezonie.
Według naszych informacji wypłaty za styczeń wpłynęły na konta piłkarzy i innych pracowników jeszcze w tym tygodniu. W klubie panuje spokój i przekonanie, że kolejna wypłata, tym razem za luty, nadejdzie już niebawem, a na pewno przed posiedzeniem komisji.
W szatni jest spokojnie
Sytuacja związana z uzyskaniem licencji na nowy sezon, a także opóźnieniami w płatnościach,niekoniecznie ma przełożenie na sytuację w szatni, w której panuje świetna atmosfera ze względu na znakomite wyniki sportowe.
W sieci pojawiły się informacje, jakoby drużyna myślała nad zamanifestowaniem swojego niezadowolenia z zaistniałej sytuacji poprzez niewyjście na jeden z treningów, czy też opóźnienie wyjścia na murawę przed spotkaniem z Zagłębiem Sosnowiec. Według naszych informacji, potwierdzonych w wielu źródłach w klubie jak i samej drużynie, ani przez chwilę nie brano pod uwagę takich rozwiązań. Szatnia ze spokojem oczekuje na rozwój wydarzeń i skupia się na celu sportowym, jakim jest awans do Ekstraklasy.