Lechia Gdańsk. Sławomir Peszko bezlitosny dla Piotra Stokowca. "To chyba nie jest największy sukces"
Sławomir Peszko uważa, że Lechia Gdańsk postąpiła słusznie rozstając się z Piotrem Stokowcem. - To będzie na korzyść klubu - ocenił piłkarz Wieczystej Kraków.
Stokowiec stracił pracę w sobotę. W Lechii pracował przez ponad trzy lata. W tym czasie zdobył z drużyną m.in. Puchar Polski.
49-latek pracował w Gdańsku m.in. z Peszką. Były reprezentant Polski wiele razy negatywnie wypowiadał się na temat swojego byłego szkoleniowca. Według niego zwolnienie Stokowca to słuszna decyzja.
- To będzie tylko na korzyść klubu. Piłkarze byli już zmęczeni. Zeszły sezon siódme miejsce, to też chyba nie jest największy sukces. Nie do powtórzenia było chyba wygranie Pucharu i Superpucharu Polski - stwierdził Peszko w programie "Studio Ekstraklasa" w Interii.
Były reprezentant Polski przypomina, że Stokowiec "odstrzelił" z drużyny wielu uznanych piłkarzy. Na jego liście są m.in. Błażej Augustyn, który ostatnio krytycznie mówił na temat byłego trenera, Sebastian Mila, Grzegorz Wojtkowiak, Jakub Wawrzyniak, Patryk Lipski czy Rafał Wolski.
Peszko twierdzi, że Stokowiec miał też kiepskie relacje z graczami, którzy zostali w Gdańsku. Gdy jednemu z nich zaproponował, że weźmie go ze sobą do nowego klubu, spotkał się ze stanowczą reakcją.
- Piłkarz, który 2,5 roku nie grał, dostał szansę na początku sezonu i zagrał kilka spotkań. Stokowiec podchodzi do niego i mówi, że pewnie odejdzie na koniec sezonu i widziałby go w nowym klubie. Na co zawodnik mówi, że nie chce pracować z trenerem - powiedział Peszko.