Lech zdominował Śląsk Wrocław. Maszyna Frederiksena gra jak z nut [WIDEO]

Lech, zgodnie z zapowiedziami, był ofensywnie nastawiony od samego początku. Gospodarze dominowali pod każdym względem, a Śląsk skupiał się przede wszystkim na defensywie.

Jednocześnie goście mieli sporo szczęścia. W 24. minucie strzał Milicia został zbity na słupek, natomiast poprawkę Szymczaka zatrzymał duet stoperów. Tym samym wrocławianie przetrwali pierwszą połowę.

"Kolejorz" nie zamierzał się jednak poddawać i wciąż atakował. Czasami brakowało niewiele, czasami metrów. Niemniej gospodarze w końcu dopięli swego.

W 68. minucie długą piłkę w pole karne rywali posłał Pereira. Jego podanie zgrał Fiabema, a piłkę zdołał opanować Szymczak. Napastnik odwrócił się i uderzył na tyle celnie, że Leszczyński nie miał szans na kolejną paradę.

Okazało się, że to trafienie wystarczyło, aby Lech odniósł siódme zwycięstwo w bieżącym sezonie. Ekipa Frederiksena jest pierwsza i ma trzy punkty zapasu nad Cracovią. Śląsk zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.