Lech zagra w fazie grupowej Ligi Konferencji! "Kolejorz" znów zawiódł, tylko remis w Luksemburgu [WIDEO]
Lech Poznań jako jedyny polski zespół zagra w tym sezonie w fazie grupowej Ligi Konferencji. "Kolejorz" w czwartkowy wieczór jedynie zremisował w Luksemburgu z tamtejszym Dudelange, ale wywalczył awans dzięki zaliczce z pierwszego spotkania.
Mistrzowie Polski przed tygodniem nie zachwycili, ale po golach Kristoffera Velde oraz Mikaela Ishaka wygrali z Dudelange 2:0. Rewanż miał być już tylko formalnością i przyklepaniem awansu do fazy grupowej.
Lech w Luksemburgu nie ustrzegł się jednak problemów, choć początkowo to goście byli bliżsi wyjścia na prowadzenie. Dwie dobre okazje zmarnował Mikael Ishak. Za pierwszym razem strzał Szweda obronił Fox, a w 20. minucie snajper nie trafił z czterech metrów na praktycznie pustą bramkę (więcej TUTAJ).
Z biegiem czasu to Dudelange zaczęło mocniej naciskać. Na początku trzeciego kwadransa gry Lech dostał poważne ostrzeżenie. Wówczas do siatki trafił Vincent Decker, ale gola nie uznano ze względu na spalonego.
W 36. minucie gospodarze dopięli jednak swego i wyszli na prowadzenie. Strzał zza pola karnego oddał Mehdi Kirch, piłka odbiła się jeszcze od Maksymiliana Pingota, co zmyliło bramkarza Lecha. Efektem było prowadzenie Luksemburczyków 1:0, które utrzymało się do przerwy. Wynik mógł być nawet wyższy, ale Bednarek uratował sytuację po strzale Dejvida Sinaniego.
W drugiej części spotkania mistrzowie Polski starali się odrobić straty. Dopięli swego w 60. minucie, gdy mocnym strzałem pod poprzeczkę popisał się Joel Pereira. Wcześniej nad bramką uderzał z kolei Michał Skóraś.
Dudelange mogło odpowiedzieć za sprawą Hadjiego - niewiele brakowało, aby Luksemburczycy znów wyszli na prowadzenie, ale piłka przeszła nad poprzeczką. Po drugiej stronie boiska skuteczności brakło Pingotowi, a ze strzałem Citaiszwiliego poradził sobie Fox.
Z biegiem czasu gospodarzom zaczęło już brakować animuszu i Lech był stroną przeważającą. W grze Dudelange utrzymywał głównie bramkarz, który dobrze interweniował choćby po strzałach Rebocho. W doliczonym czasie gry stuprocentowej sytuacji nie wykorzystał jeszcze Filip Szymczak.
Ostatecznie "Kolejorz" znów nie zdołał wywalczyć wyjazdowego zwycięstwa w pucharach, ale zagra w fazie grupowej Ligi Konferencji. Remis 1:1 dał awans mistrzom Polski, lecz nie ma wątpliwości, że do dobrych wyników w grupie konieczna jest zdecydowanie lepsza gra.