Lech wygrał z... Lechem. Nietypowa sytuacja w sparingu. "Ćwiczymy różne scenariusze"
Lech Poznań szlifuje formę przed startem drugiej części sezonu. W środę "Kolejorz" wygrał sparing ze swoimi rezerwami 5:1.
Dla trzeciej drużyny Ekstraklasy był to przedostatni sprawdzian przed wznowieniem rozgrywek. W sobotę zagra jeszcze z Wisłą Płock.
Lech skorzystał z wewnętrznej rywalizacji i rozegrał spotkanie według niecodziennych zasad.
- Mecz był podzielony na kwarty i ćwiczyliśmy cztery różne warianty ustawienia - wyjaśnił Mariusz Rumak.
Jego drużyna wygrała 5:1. Gole dla pierwszego zespołu "Kolejorza" strzelili Afonso Sousa, Jesper Karlstroem, Adriel Ba Loua, Nika Kvekveskiri i Maksymilian Dziuba.
Mecz miał nietypowy przebieg nie tylko ze względu na podział czasu gry. Rumak postanowił utrudnić zadanie swoim zawodnikom.
- Ćwiczymy różne scenariusze i jednym z nich taki, żeby pokazać zawodnikom, jak radzić sobie w osłabieniu, więc graliśmy 10 na 11. Chcemy sprawić, że jeśli będzie taka sytuacja, to będziemy ją kontrolować i nadal grać o zwycięstwo - wyjaśnił Rumak.
Lech rozpocznie drugą część sezonu 10 lutego. Na własnym stadionie zagra z Zagłębiem Lubin.