Lech rozbił Legię! Koncert "Kolejorza", tak gra lider Ekstraklasy [WIDEO]

Lech rozbił Legię! Koncert "Kolejorza", tak gra lider Ekstraklasy [WIDEO]
Pawel Jaskolka / pressfocus
Lech Poznań górą w wielkim hicie. "Kolejorz" pokonał Legię Warszawa 5:2 po rozegraniu perfekcyjnej drugiej połowy. Ekipa Nielsa Frederiksena ponownie znalazła się na szczycie Ekstraklasy.
Przed meczem Lech stracił pierwsze miejsce w tabeli. Jagiellonia Białystok wskoczyła na fotel lidera po remisie 2:2 z Rakowem Częstochowa, o którym szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
Lech już w 5. minucie objął prowadzenie. Gabriel Kobylak najpierw obronił strzał Patrika Walemarka, ale do piłki dopadł jeszcze Ali Gholizadeh, który popisał się idealnym uderzeniem.
Lech chciał szybko pójść za ciosem. W 7. minucie Kobylak po raz drugi w tym meczu zatrzymał Walemarka. Legia odpowiedziała niecelnym uderzeniem Morishity. Po kwadransie dobrej okazji nie wykorzystał Gurgul. Następnie Gual dwukrotnie posłał piłkę obok słupka.
W 26. minucie Augustyniak został zablokowany w polu karnym Lecha. W końcu Gual znalazł drogę do bramki Mrozka. Hiszpan z bliskiej odległości wykorzystał dogranie Luquinhasa.
Legia od razu ruszyła z kolejnym atakiem. Mrozek złapał piłkę po niecelnym dograniu Morishity. Potem Szymon Marciniak musiał na kilka minut przerwać mecz z powodu dymu unoszącego się nad murawą.
Po wznowieniu gry Gholizadeh uderzył praktycznie z tego samego miejsca, z którego zdobył bramkę. Tym razem Augustyniak wyręczył Kobylaka, blokując Irańczyka. W 39. minucie Kozubal dopadł do piłki w polu karnym, po czym umieścił ją w górnej części bramki.
W 45. minucie Szymon Marciniak podyktował jedenastkę dla gości z Warszawy. Po analizie VAR sędzia dostrzegł zagranie ręką Sousy. Augustyniak zamienił karnego na gola. Do przerwy utrzymał się wynik 2:2.
Na początku drugiej połowy Kobylak obronił płaski strzał Sousy, a Mrozek zatrzymał Kapustkę. W 48. minucie Ishak uderzył obok słupka. Lech odzyskał prowadzenie po świetnej kombinacyjnej akcji, którą zwieńczył Sousa.
Legia chciała po raz trzeci odrobić straty. Kapustce i Augustyniakowi zabrakło precyzji. W 59. minucie Lech wyszedł ze znakomitą kontrą, którą zwieńczył Ishak.
Kobylak uchronił Legię przed utratą piątej bramki, zatrzymując Sousę. W 66. minucie Morishita oddał bardzo niecelny strzał. Obok bramki Mrozka uderzył też Kapuadi.
W 69. minucie Sousa skompletował dublet. Akcję bramkową napędził Kozubal, który wpadł w pole karne, po czym zagrał do Portugalczyka, który musiał tylko dostawić nogę.
W ostatnim fragmencie meczu wynik już nie uległ zmianie. W 87. minucie Douglas musiał opuścić murawę z powodu urazu kolana.
Lech wygrał 5:2 i w wielkim stylu odzyskał fotel lidera. "Kolejorz" wyprzedza drugą Jagiellonię o dwa punkty. Legia zajmuje obecnie piątą lokatę.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos10 Nov · 19:24
Źródło: własne

Przeczytaj również