Lech Poznań znów na szczycie Ekstraklasy. "Kolejorz" wygrał i wrócił na fotel lidera [WIDEO]

Pierwszy strzał w tym meczu oddał Erik Exposito. Hiszpan trafił w mur po próbie z rzutu wolnego.

W 40. minucie zrobiło się groźnie pod bramką gospodarzy z Wrocławia. Joao Amaral jednak minął się z piłką w polu karnym i cała akcja spaliła na panewce.

Był to jeden z niewielu ofensywnych wypadów podopiecznych Macieja Skorży. Śląsk zresztą również nie był w stanie skonstruować zbyt wiele ciekawych akcji pod bramką "Kolejorza". Po bezbarwnej pierwszej połowie obie drużyny zeszły do szatni przy stanie 0:0.

Trener Lecha musiał poszukać nowych rozwiązań. Na drugą połowę nie wyszli Antonio Milić i Kristoffer Velde, których zmienili Joel Pereira i Michał Skóraś.

Roszady te okazały się strzałem w dziesiątkę. Już w 48. minucie Skóraś otworzył wynik spotkania.

Śląsk ruszył do odrabiania strat. Najpierw swoich sił z marnym skutkiem spróbował Mark Tamas. W 72. minucie groźny strzał z dystansu oddał Krzysztof Mączyński. Piłka po uderzeniu pomocnika minimalnie minęła bramkę poznaniaków. Śląsk nie zdołał doprowadzić do remisu.

Po zwycięstwie Lech wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli, wyprzedzając Pogoń Szczecin o dwa punkty. "Portowcy" jednak dopiero jutro rozegrają swój mecz w tej kolejce. Rywalem podopiecznych Kosty Runjaicia będzie Górnik Łęczna.