Lech Poznań. Wzruszająca dedykacja Jakuba Kamińskiego. "Chciałbym pozdrowić wyjątkową dla mnie osobę"
Jakub Kamiński ze znakomitej strony zaprezentował się w meczu Lecha ze Śląskiem Wrocław. Po meczu zdobył się na piękny gest.
Mecz na szczycie Ekstraklasy był demonstracją siły Lecha, który wygrał ze Śląskiem aż 4:0. Wrocławianie nie mieli nic do powiedzenia.
Bohaterem był Jakub Kamiński. Młody skrzydłowy strzelił dwa gole i wypracował trafienie Mikaela Ishaka. Po spotkaniu zdobył się na szczególne słowa.
- Chciałbym pozdrowić wyjątkową dla mnie osobę. Na meczu była opiekunka, która zajmowała się mną w dzieciństwie. Dziś ma już 82 lata, a moim marzeniem było, by zobaczyła mój mecz na żywo. Więc te dwie bramki dedykuję właśnie jej - powiedział Kamiński w TVP Sport.
Reprezentant Polski mimo szybko opuścił boisko. Grał tylko nieco ponad godzinę. Jak tłumaczy - więcej nie był w stanie.
- Taki mecz jeszcze mi się nie przydarzył. To było bardzo dobre 65 minut w moim wykonaniu. Włożyłem w to dużo sił, co mocno wpłynęło na mnie. Trener zdjął mnie z boiska, bo byłem po prostu wyczerpany - wyjaśnił 19-latek.
Kamiński w tym sezonie Ekstraklasy rozegrał dziesięć meczów. Ma na swoim koncie po cztery gole i asysty.