Lech Poznań. Rafał Janas cieszy się z trzeciego mistrzostwa Polski. "Hat-trick zawsze smakuje wyjątkowo"
Lech Poznań na stulecie klubu sięgnął po upragnione mistrzostwo Polski. W rozmowie z oficjalną stroną "Kolejorza" końcówkę sezonu ocenił asystent Macieja Skorży, Rafał Janas.
W przeszłości Janas dwukrotnie sięgał po triumf w Ekstraklasie - jeszcze w Wiśle Kraków, w latach 2008-2009. Teraz końcówka sezonu była bardzo zacięta, ale Lech był w niej praktycznie bezbłędny.
- Hat-trick zawsze smakuje fajnie i wyjątkowo. Zwłaszcza że to był bardzo, bardzo ciężki sezon i na pewno nie był to łatwo wywalczony tytuł. Tym razem rozgrywało się to nie między dwoma, a trzema drużynami, które walczyły niemal do końca - powiedział Janas w rozmowie z oficjalną stroną Lecha.
- Szliśmy łeb w łeb i nikt nie chciał odpuścić. Cieszę się przede wszystkim dlatego, że potrafiliśmy się w pewnym momencie przełamać i wywalczyć pierwsze miejsce, choć okoliczności nie sprzyjały - przyznał.
- Bo przecież raz prowadziliśmy, innym razem musieliśmy gonić. Wytrzymaliśmy jednak to ciśnienie i uważam, że pod względem mentalnym daliśmy radę i dlatego na końcu możemy się cieszyć - dodał.
- W tych najważniejszych statystykach ligowych byliśmy na czele, tymczasem po finale Pucharu Polski jeszcze na gorąco zaczęliśmy sobie uświadamiać, że mimo dobrego roku możemy pozostać z pustymi rękami, bez trofeum. Jasne, mieliśmy ciężki tydzień, chodziliśmy jak zbite psy. Wiedzieliśmy jednak, że musimy pokazać złość sportową i na finiszu Ekstraklasy wykrzesać jeszcze rezerwy - podkreślił.
- Wiedzieliśmy, że choć nie wszystko w tamtym momencie było w naszych rękach, to jednak skupialiśmy się na tym, żeby jak najlepiej wykonać swoje zadanie. Nie wiem, czy wywalczenie pucharu nieco rozluźniło Raków, nie jestem w ich szatni, ale my mieliśmy jeszcze rezerwy - zakończył.