Lech Poznań odrzucił kolejną ofertę za Jakuba Kamińskiego. "Kolejorz" mógł dostać osiem milionów euro

Poznaniacy znakomicie rozpoczęli nowy sezon w PKO Ekstraklasie. Po pięciu kolejkach zajmują pozycję lidera z trzynastoma punktami na koncie - odnieśli cztery zwycięstwa i zanotowali jeden remis.

Duża w tym zasługa Jakuba Kamińskiego, który jest jednym z najjaśniejszych punktów drużyny. Wielu kibiców domagało się nawet powołania do reprezentacji Polski dla 19-latka.

Na razie Paulo Sousa nie zdecydował się na zaproszenie zawodnika na zgrupowanie. Kamiński budzi spore zainteresowanie na rynku transferowym. Do Lecha w tym okienku spłynęło kilka ofert.

Jedna z nich pochodziła z Wolfsburga. Ekipa z Bundesligi była skłonna zapłacić za Polaka siedem milionów euro. Spotkała się jednak z odmową ze strony klubu ze stolicy Wielkopolski.

Włodarze "Kolejorza" nie zamierzają sprzedawać Kamińskiego tego lata. Nie zmieniła tego nawet nowa propozycja, o której informuje właśnie "Przegląd Sportowy".

Zdaniem dziennika inny z klubów oferował Lechowi więcej niż wcześniej Wolfsburg. Wiadomo, że chodzi o kwotę większą niż siedem milionów euro, ale mniejszą niż dziesięć milionów. Także ta propozycja została jednak odrzucona przez poznaniaków.

Te wieści potwierdza także Radosław Nawrot z "Interii". Według jego informacji mowa o ośmiu milionach euro. Lech przekazał, że nie sprzeda Kamińskiego tego lata. Jednocześnie zawarł z nim ustną umowę, że nie będzie blokował jego odejścia po sezonie 2021/2022.