Lech Poznań nie wykorzystał znakomitej szansy. Arcynudny remis w mroźnej Norwegii [WIDEO]

Pierwsze minuty czwartkowego starcia toczyły się pod dyktando gospodarzy. Brakowało jednak jakichkolwiek konkretów.

Sytuacja nie zmieniła się w ciągu kolejnych kwadransów. Bodo/Glimt utrzymywało się przy piłce, Lech się broni, ale okazji jak na lekarstwo.

Nic więc dziwnego, że pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Wymowna jest statystyka bramek spodziewanych - po stronie "Kolejorza" okrągłe 0, po stronie Norwegów 0,01.

Sytuacja mogła - i powinna - zmienić się w 53. minucie, gdy do głosu niespodziewanie doszli goście. Filip Marchwiński miał znakomitą sytuację, ale fatalnie skiksował i z najbliższej odległości przeniósł piłkę nad poprzeczką. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Była to jedna z nielicznych atrakcji tego spotkania. Tym samym starcie w mroźnej Norwegii zakończyło się remisem 0:0.