Lech Poznań. Mikael Ishak: Jestem bardzo zawiedziony końcowym wynikiem

Mikael Ishak rozegrał kolejny znakomity mecz, ale Lech Poznań nie potrafił wykorzystać jego goli. "Kolejorz" zremisował na wyjeździe ze Śląskiem 3:3.
Ishak trafił do Poznania jako następca Christian Gytkjaera. Na razie wywiązuje się z tej roli znakomicie. W meczu ze Śląskiem strzelił dwa gole i zaliczył asystę.
- Jestem bardzo zawiedziony końcowym wynikiem, bo mieliśmy ten mecz przez większość czasu pod kontrolą. Strzeliliśmy pierwsi gola, co jest bardzo ważne, ale potem znów przydarzyły się nam błędy po rzutach rożnych i zrobiło się 1:2. Mimo tego potrafiliśmy się odbić i ponownie wyjść na prowadzenie, co pokazuje, że jesteśmy zespołem mocnym mentalnie - ocenił Ishak.
- Na drugą połowę wyszliśmy pozytywnie nastawieni, a zaraz po jej rozpoczęciu straciliśmy gola z problematycznego karnego. Po obejrzeniu powtórek nie sądzę, że rywalom się on należał. Mieliśmy jeszcze okazje, by strzelić czwartego gola i wygrać. Ja sam taką miałem, gdy trafiłem w poprzeczkę, ale niestety nie udało się tego zrobić i jesteśmy tym zawiedzeni - podsumował Szwed.
Lech następny mecz zagra w środę. W wyjazdowym meczu eliminacji Ligi Europy zmierzy się wtedy z Hammarby.