Lech Poznań. Maciej Skorża: Te dwa gole w pierwszej połowie były już nie do odrobienia

"Kolejorz" w Radomiu nie miał za wiele do powiedzenia. Lider Ekstraklasy został ograny przez beniaminka. Spotkanie zakończył się zwycięstwem Radomiaka - 2:1.

Maciej Skorża nie ma wątpliwości, że o losach spotkaniach zdecydowały pierwsze trzy kwadranse. Potem jego podopieczni nie zdołali odwrócić losów starcia.

- Przegraliśmy ten mecz w pierwszej połowie. Stracona bramka z rzutu karnego, przy drugim golu w fazie przejściowej nie potrafiliśmy zatrzymać Karola Angielskiego. Ta akcja pokazała, jak bardzo w pierwszej połowie przegrywaliśmy walkę 1 na 1 z piłkarzami Radomiaka. Zaskoczeniem dla mnie była forma fizyczna mojego zespołu, Radomiak wykorzystał ten aspekt - oznajmił szkoleniowiec.

– Przez aspekt fizyczny nie mogliśmy złapać rytmu, Radomiak cały czas wytrącał nas z rytmu przerywając akcje. Po przerwie wyglądaliśmy trochę lepiej, ale te dwa gole w pierwszej połowie były już nie do odrobienia - zakończył.