Lech Poznań. Jakub Kamiński z niedosytem mimo świetnej rundy. "Oczekuję od siebie więcej"

Na piłkarza Lecha uwagę zwróciły już kluby z Bundesligi - Wolfsburg, Borussia Dortmund oraz RB Lipsk. On sam nie ma jednak zamiaru odchodzić z drużyny już zimą. Po raz kolejny podkreślił, że dokończy sezon w Poznaniu.

- To jest ważne w życiu, żeby dotrzymywać słowa. Pamiętam chociażby jak mówiłem, że nie chcę być już traktowany jako junior, który wchodzi do drużyny i ma z tego powodu taryfę ulgową. Mam już na tyle doświadczenia i tyle rozegranych meczów, że już mogę i chcę być jednym z liderów na boisko, ale i również poza nim. W końcu już trochę widziałem i trochę przeżyłem - powiedział Kamiński w rozmowie z oficjalną stroną Lecha.

- Wiadomo jak było w poprzednim sezonie - postawa moja i zespołu daleka była od oczekiwań. To się nie mogło powtórzyć. Powiedziałem, że chcemy być jesienią liderem i mieć sporą przewagę w tabeli - tutaj jedynie to nie do końca się sprawdziło, bo są te cztery punkciki więcej od drugiej Pogoni Szczecin, ale liczyłem na trochę więcej - przyznał.

- Ale OK, zostało piętnaście meczów do końca i trzeba z nich jak najwięcej wycisnąć. Jesteśmy w dobrym położeniu, ale najważniejsze jest utrzymanie naszej dobrej dyspozycji i gra na równym poziomie przez całą wiosnę. Reszta faktycznie się sprawdziła - podkreślił.

- Sam doskonale wiem, że oczekuję od siebie więcej. Moim zdaniem te liczby mogły być jeszcze lepsze i mogłem nieco więcej wycisnąć z tej rundy. Ale OK, źle nie jest, wiosną postaram się żeby były jeszcze mocniej podkręcone - zapewnił.

- Mam jeszcze zadania do wykonania w Lechu, więc mogę uspokoić - zostaję na pewno do końca sezonu w Poznaniu. Zasłużyłem postawą na początku sezonu, żeby zostać powołanym i zadebiutować w kadrze narodowej. Cieszy mnie to, bo spełniłem marzenie - zakończył.