Lech Poznań. Jakub Kamiński szczerze o golu z Piastem Gliwice. "Chciałem odgrywać do któregoś z kolegów"
Lech Poznań w niedzielę znacznie przybliżył się do mistrzostwa Polski, wygrywając 2:1 z Piastem Gliwice. Strzelec jednego z goli, Jakub Kamiński, cieszy się, że jego zespół zdołał odpowiedzieć rywalom na bramkę z początku drugiej połowy.
Młodzieżowiec "Kolejorza" otworzył wynik w pierwszej części spotkania, gdy strzałem głową przelobował Frantiska Placha. W rozmowie z dziennikarzami Kamiński nie ukrywał, że nie do końca taki był jego zamysł na tę akcję.
- To był ciężki mecz, ale trzeba podkreślić, że zagraliśmy w nim dobrą pierwszą połowę. Strzeliłem gola, chociaż muszę się szczerze przyznać, że chciałem w tej sytuacji odgrywać piłkę do któregoś z kolegów. Cieszę się, że koniec końców jednak wpadło - powiedział Kamiński w rozmowie z oficjalną stroną Lecha.
- W drugą część meczu weszliśmy źle, szybko dostaliśmy "gonga", niestety nie pierwszy raz w ostatnim czasie. Ważne, że pokazaliśmy potem bardzo dobry charakter, nie poddaliśmy się, walczyliśmy do końca i wygraliśmy - podkreślił.
- Ta końcówka pokazała nam, że nigdy nie można wątpić i zawsze trzeba wierzyć do samego końca. Tak się gra o mistrzostwo - zakończył zawodnik "Kolejorza".