Lech Poznań dopina transfer nowego napastnika. Piłkarz jest już na testach medycznych
Wszystko wskazuje na to, że Aron Johannsson zostanie nowym piłkarzem Lecha Poznań. Amerykański napastnik islandzkiego pochodzenia jest na testach medycznych w stolicy Wielkopolski. Jeśli wypadną one pozytywnie, podpisze kontrakt.
Początek tego roku w wykonaniu "Kolejorza" nie może napawać optymizmem. W PKO Ekstraklasie drużyna prowadzona przez Dariusza Żurawia zajmuje dopiero dziesiąte miejsce. W Fortuna Pucharze Polski wicemistrzowie kraju męczyli się z pierwszoligowym Radomiakiem Radom i awans do ćwierćfinału wywalczyli dopiero po rzutach karnych.
Włodarze Lecha uznali, że drużyna potrzebuje wzmocnień. Sprawdziły się doniesienia medialne na temat tego, że drużynę zasili nowy napastnik - Aron Johannsson.
30-latek ma rywalizować z Mikaelem Ishakiem, którego z ostatniego meczu wykluczyła kontuzja. Problemy zdrowotne nękają też Nikę Kaczarawę, więc szkoleniowiec ma do dyspozycji w zasadzie tylko młodego Filipa Szymczaka.
Reprezentant Stanów Zjednoczonych rozpoczął już testy medyczne i wkrótce ma podpisać umowę z Lechem. Będzie ona obowiązywała przez niecałe 12 miesięcy - do końca grudnia.
Jeżeli snajper sprawdzi się przy Bułgarskiej, prawdopodobnie zostanie w drużynie na dłużej. W kontrakcie znajdzie się bowiem klauzula, która pozwoli na jego przedłużenie do końca sezonu 2022/2023.
Johannsson trafi do Polski na zasadach wolnego transferu. W 2020 roku był piłkarzem szwedzkiego Hammarby. Wykręcił przy tym bardzo dobry bilans, bo w 25 meczach 15 razy trafił do siatki.