Lech Poznań awansował w LKE, ale były kadrowicz narzeka na wyniki w Ekstraklasie. "Fatalne wrażenie"

Lech awansował w Lidze Konferencji, ale były kadrowicz narzeka na wyniki w Ekstraklasie. "Fatalne wrażenie"
Przemysław Szyszka/lechpoznan.pl
Jerzy Podbrożny ma uwagi względem wyników Lecha Poznań w Ekstraklasie. Były reprezentant Polski jest niezadowolony z krajowej postawy "Kolejorza".
Lech Poznań zdołał wczoraj awansować do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy. "Kolejorz" osiągnął to po zwycięstwie nad Villarrealem 3:0.
Dalsza część tekstu pod wideo
Jednocześnie tylu powodów do optymizmu nie daje Ekstraklasa. Urzędujący mistrzowie Polski zajmują 8. miejsce, a w ostatnim meczu musieli uznać wyższość Rakowa.
To właśnie krajowe rezultaty zwróciły uwagę Jerzego Podbrożnego. Sześciokrotny reprezentant kraju przyznał, że nie jest zadowolony z ligowej postawy poznaniaków.
- Oczywiście fakt, że mistrzowie Polski wiosną zagrają w Lidze Konferencji Europy, cieszy, ale nie zatrze fatalnego wrażenia, jakie Lech pozostawił po sobie w ostatnich meczach w Pucharze Polski i w Ekstraklasie - stwierdził w rozmowie z "Faktem".
- Grałem w Poznaniu i wiem, że dla fanów Lecha najważniejsze jest mistrzostwo Polski. A w tym sezonie o obronie tytułu "Kolejorz" może zapomnieć. Trzynaście punktów straty do Rakowa, to przepaść. Raków jest za dobry, by roztrwonić tak dużą przewagę. Do tego doszła poniesiona w słabym stylu porażka w Pucharze Polski. Uważam, że wygrana z Villarreal, choć imponująca, to nie przesłoni słabszych meczów Lecha. Teraz poznaniacy muszą się skoncentrować na tym, by wywalczyć w lidze miejsce gwarantujące im start w pucharach w przyszłym sezonie. A to też nie będzie łatwe - podkreślił Jerzy Podbrożny.
Chociaż Lech Poznań nie zajmuje miejsca w czubie tabeli, to wypada dobrze pod względem historycznych pucharowiczów. W ostatnich pięciu latach to właśnie podopieczni van den Broma są najlepsi, jeśli idzie o łączenie europejskich rozgrywek i Ekstraklasy (więcej TUTAJ).
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk04 Nov 2022 · 12:45
Źródło: Fakt

Przeczytaj również