Lech odpadł, ale może zdobyć Puchar Polski. Z Ishakiem, Salamonem i Hoticiem na boisku
Lech Poznań odpadł z Pucharu Polski, ale wciąż ma szansę na zwycięstwo w tych rozgrywkach. Wszystko za sprawą rezerw, które w kolejnej rundzie mogą wzmocnić... Mikael Ishak czy Bartosz Salamon.
Lech w kompromitującym stylu odpadł w pierwszej rundzie Pucharu Polski z drugoligową Resovią. Przegrał z nią 0:1.
Piłkarzy pierwszej drużyny "Kolejorza" zawstydziły jej trzecioligowe rezerwy. Drużyna złożona w większości z bardzo młodych zawodników wyeliminowała po rzutach karnych Barycz Sułów.
Teoretycznie rezerwy Lecha w kolejnej rundzie mogą zostać wzmocnione zawodnikami pierwszej drużyny. Dopuszcza to regulamin Pucharu Polski. Zgodnie z nim, co zauważył AbsurDB, w rezerwach w tej edycji rozgrywek może zagrać do trzech zawodników, którzy wystąpili w spotkaniu z Resovią.
Do tego limitu nie wliczają się oczywiście piłkarze, którzy opuścili ten mecz. Dotyczy to m.in. Mikaela Ishaka, Bartosza Salamona, Dino Hoticia, Adriela Ba Louy, Daniela Hakansa i Bartosza Mrozka.
Losowanie kolejnej rundy Pucharu Polski odbędzie się w najbliższy poniedziałek o 16:30. Do gry od tej fazy przystąpią broniąca trofeum Wisła Kraków oraz Jagiellonia, Śląsk i Legia.