"Lahoz stracił kontrolę nad meczem. Wynik jest niesprawiedliwy". Xavi ocenił pracę arbitra i grę FC Barcelony

"Barca" na Camp Nou bardzo szybko wyszła na prowadzenie, ale później znacznie spuściła z tonu. Szkoleniowiec gospodarzy nie ukrywał rozczarowania postawą swoich podopiecznych.

- Ten wynik to nasza wina. Możemy rozmawiać o sędziach, ale błędy były nasze. Kiedy nie jesteś skuteczny, takie rzeczy mogą się zdarzyć. Musimy jednak wygrywać takie mecze - podkreślił Xavi.

- Ważne było, aby zakończyć ten rok pozytywnym wynikiem. To prawda, że wciąż jesteśmy liderem, ale dziś straciliśmy dwa punkty. Do 30. minuty stwarzaliśmy sobie okazje, później straciliśmy tempo oraz intensywność. Espanyol dobrze się bronił, lecz nie stwarzał sobie okazji, mogliśmy podwyższyć wynik na 2:0 - ocenił.

- Piłkarze podążają za mną. Gdybym nie był tego pewny, byłbym teraz w domu. Dzisiaj wszyscy jesteśmy na siebie źli. Wynik jest niesprawiedliwy w stosunku do tego, co zrobiliśmy, ale taki jest futbol - stwierdził.

Szkoleniowiec "Barcy" został także zapytany o pracę Mateu Lahoza, który w końcówce spotkania mocno się pogubił. Zdaniem Xaviego doświadczony arbiter stracił kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami.

- Lahoz to sędzia, który zazwyczaj podejmuje decyzje na spokojnie. Dzisiaj mecz wymknął mu się spod kontroli, ale nie winię go za nic. Powinien wyjść i opowiedzieć o swoich decyzjach. Jordi Alba przyznał mi, że nic nie powiedział Lahozowi, zanim dostał drugą żółtą kartkę - zakończył.