Lahm uderzył w Nagelsmanna. Poszło o pieniądze

Nagelsmann ma odbudować kadrę Niemiec po nieudanej kadencji Hansiego Flicka. To poważne wyzwanie, bo w przyszłym roku czeka ją domowy turniej o mistrzostwo Europy.

Młody trener ma w nowej roli zarabiać 400 tysięcy euro miesięcznie. To znacznie mniej niż otrzymywał w Bayernie Monachium. I tak jego wynagrodzenie budzi spore kontrowersje.

- Cztery czy sześć milionów euro rocznie na stanowisku selekcjonera reprezentacji to za dużo. Pełnienie tej funkcji należy traktować jako zaszczyt - powiedział Lahm.

- DFB ma problemy finansowe. Z tego powodu powinno zadbać, by w przyszłości pensja selekcjonera została znacząco obniżona - dodał dyrektor Euro 2024.

Lahm przyznaje, że nie jest pewny, czy Nagelsmann poradzi sobie w roli selekcjonera. Przyznał jednak, że jest podekscytowany jego nominacją.

- Ne wiem, czy znajdzie odpowiedni rdzeń zespołu. Jest młody, nie ma jeszcze dużego doświadczenia - tłumaczy swoje obawy były reprezentant Niemiec.