Lacazette piłkarzem Arsenalu. Pięć powodów, dlaczego to dobry ruch Wengera

Arsene Wenger wyciągnął wnioski z poprzedniego lata. Wtedy Arsenal był nieprzygotowany do sezonu - rozgrywki na środku obrony rozpoczęli Rob Holding i Calum Chambers. Shkodran Mustafi dołączył do drużyny dopiero po kilku tygodniach. Być może to zaniechanie kosztowało Arsenal miejsce w TOP4 na koniec popredniego sezonu. Teraz Wenger działa sprawniej. Poza Lacazettem zakontraktował też Seada Kolasinaca. A to wcale nie musi być koniec.

Nie znamy dokładnej kwoty, którą Arsenal zapłacił za Lacazette'a. Możemy się opierać tylko na medialnych przeciekach. Jean-Michel Aulas zdradził, że Lyon zarobił 45-50 mln euro, a Arsenal pobił swój rekord transferowy. Jeśli tak, to "Kanonierom" trafiła się niezła okazja. Obecnie ceny za napastników są bardzo wygórnowane. Dość powiedzieć, że Real Madryt oczekuje za Alvaro Moratę aż 80 mln euro. Być może Hiszpan ma większy potencjał od Lacazette'a, ale chyba nie tak duży, jak różnica w cenie obu piłkarzy.

Lacazette nie jest piłkarzem jednego sezonu. Wysoką formę utrzymuje już od kilku lat. Wystarczy zapoznać się z jego dorobkiem strzeleckim z trzech ostatnich sezonów Ligue 1 - strzelał w nich kolejno 27, 21 i 28 goli. Jest też już całkiem doświadczony. Ma 26 lat, wkracza w najlepszy okres dla piłkarza, więc Wenger może mieć nadzieję, że okres aklimatyzacji w tym przypadku będzie skrócony do minimum.

Choć Meust Ozil trafił do Arsenalu w 2013 roku, to aż do tej pory Arsene Wenger nie potrafił sprowadzić napastnika pasującego stylem gry do Niemca. Wydaje się, że Lacazette jest takim piłkarzem i będzie potrafił lepiej wykorzystać jego podania od Olivera Giroud, czy Danny'ego Welbecka.

Giroud ma swoje atuty, ale Lacazette jest piłkarzem mogącym zaoferować więcej. Być może 30-letni napastnik zostanie w Arsenalu, nie będzie jednak odgrywał takiej roli jak wcześniej.