Kylian Mbappe zepsuł atmosferę w reprezentacji Francji. Kulisy klęski mistrzów świata
Dziennik "L'Equipe" zajrzał za kulisy reprezentacji Francji. Z jego doniesień wyłania się obraz zespołu, w którym panowała marna atmosfera.
Francuzi byli uznawani za głównego faworyta do wygrania mistrzostw Europy. W dość kompromitujących okolicznościach odpadli jednak już w 1/8 finału - najpierw w końcówce meczu ze Szwajcarią stracili dwa gole przewagi, a następnie przegrali w rzutach karnych.
Nowe światło na niepowodzenie "Trójkolorowych" rzucił dziennik "L'Equipe". Gazeta twierdzi, że w zespole mistrzów świata źle działo się już na długo przed turniejem. Pierwsze sygnały, że atmosfera w kadrze jest gęsta, pojawiły się podczas towarzyskiego spotkania z Bułgarią. Kylian Mbappe był wówczas niezadowolony z komentarzy, które podczas gry formułował Olivier Giroud.
Gwiazdor PSG żądał wyjaśnień od kolegi z ataku. Jego złości nie złagodziły nawet powtarzające się zapewnienia Giroud, że jego słowa nie były wymierzone w 22-latka. Zachowanie i ciągłe dąsy Mbappe źle oddziaływały na całą grupę. Zirytowani postawą kolegi z kadry mieli być Hugo Lloris, Steve Mandanda czy Moussa Sissoko. W dodatku w drużynie zaczęły się pojawiać pęknięcia. Niektórzy z graczy stali po stronie Mbappe, innym było bliżej do Giroud.
"L'Equipe" twierdzi, że zespołem zachwiała też kontuzja Ousmane Dembele. Gracz Barcelony był jednym ze spoiw drużyny - dobrze dogadywał się z członkami różnych grup.
Gwiazdy reprezentacji Francji miały też pretensje o ograniczone kontakty z rodziną i warunki zakwaterowania. Nie podobał im się zwłaszcza hotel Marriott w Budapeszcie.
O marnej atmosferze w zespole świadczą też kłótnie podczas meczu ze Szwajcarią. Francuskie media twierdzą wręcz, że Paul Pogba i Adrien Rabiot obrażali się nawzajem, a Raphael Varane krytykował postawę Benjamina Pavarda.