Kwiecień przejmie Wisłę? Nowe informacje od Włodarczyka i Olkowicza. "Jego nic nie ogranicza"

Królewski kilka dni temu potwierdził rozmowy z obecnym sponsorem Wieczystej Kraków. Kwiecień od dawna jest przymierzany do przejęcia części udziałów Wisły.

Sytuacja w krakowskim klubie była jednym z tematów programu "Pogadajmy o piłce" na kanale Meczyki.pl na YouTube. Tomasz Włodarczyk uważa, że kibice Wisły powinni spokojnie podchodzić do całej sprawy.

- W czwartek miało się odbyć spotkanie Jarosława Królewskiego z prawnikami Kwietnia. Ostatecznie do niego nie doszło, była jedynie krótsza rozmowa telefoniczny. Temat faktycznie istnieje, ale formalnie nie jest zaawansowany - wyjaśnił Włodarczyk.

- Jaki był pomysł tej współpracy? Kwiecień miałby przejąć pakiet większościowy i odpowiadać za pierwszą drużynę, a Królewski pozostać w klubie, doglądając całościowego funkcjonowania klubu. Mimo wszystko to nie jest jeszcze moment, by kibice mocniej się ekscytowali. Jest dużo pytań - co z Wieczystą, jak to wszystko spiąć. W ostatnich dniach temat się bardziej wychłodził niż rozwinął - dodał.

Zdaniem Olkowicza nie można oczekiwać, że sprawa zostanie załatwiona szybko, a Wisła za rok stanie się ligową potęgą. Według niego wejście Kwietnia do klubu byłoby olbrzymim wydarzeniem.

- Byłaby to świetna informacja dla wszystkich: Ekstraklasy, kibiców, dziennikarzy. Takie transfery jak Rubena Vinagre byłyby czymś normalnym. Jego nic nie ogranicza. (...) To jest kibic Wisły, który od dawna jej pomaga. Pożyczki, wykupienie Goku, kiedy klub potrzebował pieniędzy, dwie zamiast jednej loży na stadionie... Ta pomoc cały czas jest. Gdyby przejął Wisłę, byłoby to porównywalne do czasów Bogusława Cupiała - zakończył Olkowicz.

- Gdyby Wojciech Kwiecień przejął Wisłę, to pytanie, co z Wieczystą, która jest blisko 1. ligi? Druga rzecz: długi Wisły. Nie sądzę, by Kwiecień miał ochotę spłacać nieswoje grzechy - ocenił dziennikarz.