Kuriozalna bramka w Ekstraklasie. Chciał wybić piłkę, a trafił w słupek [WIDEO]
Do kuriozalnej sytuacji doszło w meczu Wisła Płock - Korona Kielce. Obrona gospodarzy przy stracie gola na 1:3 zachowała się w niewytłumaczalny sposób.
Do tej sytuacji doszło w 67. minucie. Korona Kielce wyprowadziła atak lewym skrzydłem i zakończyła go strzałem na bramkę Wisły. Dahne odbił piłkę przed siebie, a Uryga chciał wybić ją głową na rzut rożny. Zamiast tego futbolówka trafiła w słupek i spadła pod nogi Forsella, który płaskim strzałem bez przyjęcia posłał ją do siatki. Po drodze piłka prześlizgnęła się między nogami dwóch zawodników ekipy z Płocka, w tym golkipera.
Dla Petteriego Forsella jest to pierwszy gol w dziewiątym meczu w barwach Korony Kielce. Wcześniej Fin reprezentował barwy Miedzi Legnica.
Korona Kielce ostatecznie dołożyła jeszcze jednego gola i wygrała to spotkanie 4:1. Oprócz Forsella, na listę strzelców wpisali się: Kovacević, Cebula i Kiełb. Jedynego gola dla Wisły Płock zdobył Kocyła.
Ekipa z Płocka po 27 kolejkach plasuje się na 12. miejscu. Korona natomiast zajmuje 14. lokatę.