Kuriozum alert! Trudno uwierzyć, jak on to wpuścił [WIDEO]
"Popisy" bramkarzy w Afryce to częste zjawisko. Himalaje absurdu osiągnął jednak Natnael Tefera.
W czwartek odbyły się kolejne mecze etiopskiej ekstraklasy. Jednym z rozegranych wtedy spotkań było starcie Adama City z St. George.
Rywalizacja zakończyła się wynikiem 1:2. Decydujące trafienie padło jednak po katastrofalnym błędzie autorstwa golkipera gospodarzy.
W doliczonym czasie gry Tegenu Teshome ruszył do piłki zagrywanej z głębi pola. Zdawało się jednak, że pierwszy opanuje ją Natnael Tefera albo któryś z obrońców!
Doszło jednak do nieporozumienia pomiędzy defensorami a bramkarzem. Natnael Tefera musiał ratować sytuację. W ostatniej chwili złapał piłkę przed napastnikiem!
Po chwili futbolówka wyleciała mu z rąk, odbijając się od murawy. Teshome nie zmarnował tej sytuacji i po chwili cieszył się z gola.
Co ciekawe, kilka minut wcześniej bramkę rywalom sprezentował też golkiper gości Temesgen Yohannes. Przy strzale Sintayehu Mengistu zapomniał interweniować.
Adama City zajmuje teraz 12. pozycję w etiopskiej ekstraklasie, a St. George plasuje się na szóstej lokacie. Liderem jest Defence Force.