Kuriozalny gol i fatalne warunki w sparingu Lecha! Wysoka porażka Kolejorza z uczestnikiem Ligi Europy [WIDEO]
Lech Poznań pierwszego z zimowych sparingów z pewnością nie zaliczy do udanych. "Kolejorz" przegrał w Belek z LASK Linz 0:3. Ostatnia z bramek była kuriozalna i wynikała przede wszystkim z fatalnej pogody.
Spora część polskich klubów przygotowania do rundy wiosennej odbywa w dużej mierze właśnie w Turcji. W poniedziałek w Belek stawili się zawodnicy Lecha Poznań.
"Kolejorz" prowadzony jest przez Mariusza Rumaka, który na stanowisku trenera do końca sezonu zastąpił Johna van den Broma. Holendra zwolniono za słabe wyniki jesienią.
Pierwszy sparing pod wodzą Rumaka nie był zbyt dobry w wykonaniu Lecha. Ekipa z Poznania mierzyła się z LASK Linz, drużyną z austriackiej Bundesligi, która jesienią rywalizowała w fazie grupowej Ligi Europy.
W zespole rywali błyszczał zwłaszcza Moses Usor. Nigeryjczyk dwukrotnie pokonał Bartłomieja Mrozka i dał swojej drużynie komfortowe prowadzenie.
Obaj trenerzy dokonali rzecz jasna sporej liczby zmian, a w bramce "Kolejorza" pojawił się Filip Bednarek. Przy trzecim golu golkiper chciał zagrać do jednego z partnerów, ale piłka stanęła w kałuży, co wykorzystał Lenny Pintor.
Fatalne warunki atmosferyczne sprawiły zresztą, że mecz trwał krócej, niż początkowo zakładano. Obie drużyny miały rywalizować przez 120 minut, ale finalnie zeszły z boiska po 90 minutach. Lech przegrał z LASK Linz 0:3.