Kuriozalny błąd bramkarza Wisły Kraków! Podarował gola rywalom, "Biała Gwiazda" pokonana [WIDEO]

Wisła mogła podejść do tego starcia w doskonałych humorach. W środku tygodnia ekipa Alberta Rude awansowała do finału Fortuna Pucharu Polski, wygrywając 2:1 z Piastem Gliwice.

Najpierw do ataku ruszyli jednak goście z Lublina. Już po kilkudziesięciu sekundach Piotr Ceglarz oddał mocny i jednocześnie niecelny strzał.

Od 6. minuty Wisła grała w dziesiątkę. Bartosz Jaroch obejrzał czerwoną kartkę po sfaulowaniu Kacpra Wełniaka. Obrońca gospodarzy kopnął piłkę, ale następnie jego noga wylądowała na rywalu. Po analizie VAR sędzia podjął decyzję o wykluczeniu 29-latka.

Wisła nawet w osłabieniu nie zamierzała jednak skupiać się wyłącznie na grze defensywnej. Po kwadransie Goku oddał groźny strzał, piłka odbiła się od jednego z obrońców i wyszła za linię końcową.

Radość ekipy z Lublina nie trwała długo. W 26. minucie Jesus Alfaro zwiódł rywala na lewej flance, dośrodkował do Goku, który doprowadził do remisu.

Później Alfaro szukał dośrodkowania, które zamieniło się jednak w "centrostrzał". Piłka przeleciała nad poprzeczką. W 37. minucie Dawid Szot został zmieniony przez Igora Łasickiego. Rude prawdopodobnie widział, że obrońca gra bardzo agresywnie i mógłby otrzymać drugą żółtą kartkę, co zmusiłoby Wisłę do gry w dziewiątkę.

Ceglarz mógł zdobyć bramkę do szatni, ale uderzył obok słupka. Do przerwy utrzymał się wynik 1:1. Na drugą połowę nie wyszli Sebastian Rudol i Paweł Stolarski, których zmienili Kamil Kruk oraz Jakub Lis.

Alvaro Raton podarował rywalom trzecią bramkę. Golkiper fatalnie przyjął piłkę, przejął ją Ceglarz, który spokojnie trafił na pustą bramkę.

Motor wygrał 3:1 i awansował na trzecie miejsce w tabeli. Wisła zajmuje dopiero siódmą lokatę. "Biała Gwiazda" traci jeden punkt do strefy barażowej.