Kuriozalne sceny przy świętowaniu Superpucharu Polski. Trofeum wylądowało na ziemi [WIDEO]
W piątkowy wieczór piłkarze Cracovii sięgnęli po Superpuchar Polski, pokonując po rzutach karnych Legię Warszawa. Gdy wszyscy zjawili się na podium, aby świętować zdobycie trofeum, Milanowi Dimunowi wypadło ono na ziemię.
Mecz o Superpuchar Polski nie zachwycił. Kibice zgromadzeni na stadionie Legii nie doczekali się ani jednego gola i o wszystkim rozstrzygnął dopiero konkurs "jedenastek", które skuteczniej wykonywali goście.
Więcej niż o tym, co działo się na boisku, mówiono o wydarzeniach z trybun. Spotkanie rozpoczęło się z opóźnieniem, a wiele ostrych słów usłyszeli Dariusz Mioduski i Czesław Michniewicz.
Kuriozalne były też sceny po zakończeniu meczu, gdy trofeum odbierał pełniący funkcję kapitana Milan Dimun. Patera wylądowała bowiem na ziemi.
Piłkarz kompletnie się tego nie spodziewał, bo trofeum wypadło z formy, trzymanej przez niego w rękach. Pozostali piłkarze Cracovii nie mogli powstrzymać śmiechu, niektórzy łapali się za głowy.
Ostatecznie patera została z powrotem umieszczona na swoim miejscu, a "Pasy" mogły cieszyć się z drugiego trofeum zdobytego w 2020 roku. Wcześniej podopieczni Michała Probierza sięgnęli po Puchar Polski.
Trofeum pozostało w nienaruszonym stanie. Tyle szczęścia nie mieli kilka miesięcy temu choćby piłkarze Zenita, którzy zniszczyli Puchar Rosji.