Kuriozalna cieszynka w Premier League. Radość przerwał sędzia [WIDEO]
Iliman Ndiaye zapewnił Evertonowi zwycięstwo z Brighton. "Okupił" to jednak nietypowym napomnieniem.
Pod wodzą nowego-starego trenera Davida Moyesa Everton zaczął wychodzić na prostą. Po pokonaniu Tottenhamu w ubiegły weekend w sobotę "The Toffees" ograli Brighton.
O triumfie w starciu 23. kolejki Premier League zaważyło jedno trafienie. W 42. minucie Iliman Ndiaye wykorzystał "jedenastkę" podyktowaną po zagraniu ręką Joela Veltmana.
Zaraz po umieszczeniu piłki w siatce napastnik Evertonu oddał się radości. Radości rzadko spotykanej. 24-letni Senegalczyk postanowił bowiem zadrwić z sympatyków rywali.
Gdy snajper biegł do narożnika, zaczął machać rękami, naśladując mewę. Tymczasem przydomek Brighton to właśnie "Mewy". Co ciekawe, nie umknęło to sędziemu.
Ten uznał gest Ndiaye za wyjątkowo zaczepny i wlepił piłkarzowi Evertonu żółtą kartkę za niesportowe zachowanie. Zwykle napomnienia stosowane są wyłącznie w wypadku zdejmowania przez zawodników koszulek. Tym samym napastnik "The Toffees" stał się jednym z niechlubnych wyjątków w historii rozgrywek.
Everton zajmuje aktualnie 16. pozycję w tabeli angielskiej ekstraklasy z 23 punktami na koncie. Brighton plasuje się natomiast na dziewiątej lokacie, zgromadziwszy 34 oczka.