Kupił spółkę Jaroszewskiego i Krychowiaka, teraz wyjaśnia. "Jacek poprosił mnie o przysługę jako przyjaciel"

Kupił spółkę Jaroszewskiego i Krychowiaka, teraz wyjaśnia. "Jacek poprosił mnie o przysługę jako przyjaciel"
ANP/Press Focus
Tadeusz Fajfer wyjaśnił swoją rolę w sporze między Jackiem Jaroszewskim i Grzegorzem Krychowiakiem. Były bramkarz opowiedział, w jakich okolicznościach przejął akcje powołanej przez nich spółki.
Konflikt między Jaroszewskim i Krychowiakiem, którzy chcieli stworzyć centrum medyczne pod Poznaniem, opisał portal "Onet.pl". Między wspólnikami szybko doszło do biznesowego konfliktu. Zarząd spółki, z którego usunięto przedstawiciela piłkarza, sprzedał ją Tadeuszowi Fajferowi.
Dalsza część tekstu pod wideo
64-latek to postać znana w środowisku piłkarskim. Kiedyś był bramkarzem ligowych klubów. Już po zakończeniu kariery pracował jako dyrektor sportowy w Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski.
- Jacek Jaroszewski jest dla mnie jak brat i nie musiał mnie do niczego pozyskiwać czy werbować. Sytuacja była taka, że Jacek poprosił mnie o przysługę jako przyjaciel. Powiedział mi, że ma problemy ze strony wspólnika i zaproponował mi wejście do spółki. Odparłem, że nie mam pieniędzy na takie inwestycje. Jacek zapowiedział, że kapitał początkowy wynosił 5 tysięcy złotych i uznałem, że jeżeli ma to mu pomóc to wejdę w ten biznes - powiedział Fajfer w rozmowie z "tvpsport.pl".
Były bramkarz bardzo szybko wycofał się z interesu. Zrobił to tego samego dnia, w którym objął udziały.
- Zagłębiłem się w temat i po dłuższym namyśle, a także po rozmowach z żoną doszedłem do wniosku, że nie potrzebuję nerwów na starość. Jacek opowiedział mi szczegółowo o dużym konflikcie z panami Krychowiakami i wtedy chciałem wycofać się z tego biznesu. Nie chciałem mieszać się w ich wewnętrzne sprawy. Zakomunikowałem to Jackowi, że chcę oddać te udziału z powrotem. Zaproponowałem, że mogę je odsprzedać np. jego żonie lub wskazanej przez niego osobie. On przystał na moją prośbę i jeszcze tego samego dnia zakończyliśmy biznes zanim jeszcze się tak naprawdę nasza współpraca na tym polu rozpoczęła. Zapłaciłem 5 tysięcy złotych, a następnie odzyskałem swoje pieniądze odsprzedając nabyte udziały – wyjaśnił Fajfer.
Obecnie sprawę bada prokuratura. Jaroszewski wydał oświadczenie, w którym uznał się za ofiarę napaści medialnej. W sprawie wypowiedział się też Krychowiak. Jego komunikat znajdziecie TUTAJ.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski11 Jul 2023 · 14:13
Źródło: tvpsport.pl

Przeczytaj również