Kulisy braku rzutu karnego dla Polski. Padły słowa o agresywnym zachowaniu sędziego [WIDEO]
Czy w końcówce meczu Polska - Portugalia biało-czerwonym należał się rzut karny, jeszcze przy stanie 1:2? Mimo protestów Polaków, sędzia pozostał niewzruszony. O jego zaskakującym zachowaniu szerzej po ostatnim gwizdku mówił Jan Bednarek.
Przy wyniku 1:2 Polska szukała gola wyrównującego. W jednej z sytuacji Michael Ameyaw padł w polu karnym po starciu z Nelsonem Semedo. Wydawało się, że mógł być faulowany, natomiast sędzia puścił grę, z czego Portugalczycy skrzętnie skorzystali, trafiając na 3:1 (samobój Jana Bednarka).
Mimo protestów biało-czerwonych, arbiter nie wrócił do sytuacji z Ameyawem i nie zdecydował się na obejrzenie jej na VAR-ze. Szastał za to żółtymi kartkami wobec reprezentantów Polski.
O kulisach zachowania sędziego Serdara Gozubuyuka opowiedział po ostatnim gwizdku Jan Bednarek
- Czy wyście rozmawiali z sędzią na temat tej sytuacji z brakiem rzutu karnego na Ameyawie. Jak to sędzia uzasadniał, czy w ogóle myślał o sprawdzeniu czegoś na VAR-ze, jak to wyglądało z perspektywy boiska? - zapytaliśmy obrońcy polskiej kadry.
- Reakcja sędziego była jednoznaczna i agresywna w stosunku do nas. "Skorup" i ktoś jeszcze (Krzysztof Piątek - przyp. red.) podszedł i od razu dostali po żółtej kartce, tak że myślę, że nawet nie było opcji z nim dyskutowania czy porozmawiania, by wytłumaczył tę sytuację, tylko agresywnie się zachował i powiedział, że rzutu karnego nie było - zdradził Bednarek.
- Wydaje mi się, że, z tego co mówili trenerzy, jakiś tam kontakt był i mógł podyktować jedenastkę, jednak tego nie zrobił - uzupełnił defensor.
O niepodyktowanym rzucie karnym mówił również sam poszkodowany, Michael Ameyaw. Szczegóły TUTAJ.
Z PGE Narodowego, Mateusz Hawrot
Pomeczowe wypowiedzi reprezentantów Polski znajdziecie poniżej. Fragment z Janem Bednarkiem od [5:13]: