Kto podstawowym bramkarzem kadry? Jan Tomaszewski jasno o wyborze Paulo Sousy. "Mam niemal pewność"

Jeżeli chodzi o golkiperów, to selekcjonerzy "Biało-Czerwonych" od dawna mieli kłopot bogactwa. U Jerzego Brzęczka oraz Adama Nawałki Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański bronili praktycznie na zmianę. Jan Tomaszewski uważa to za ogromny błąd.

- Dlatego nasza kadra była pośmiewiskiem piłkarskiej Europy. Weźmy ostatnie trzy mecze kadencji Brzęczka: z Ukrainą do bramki wstawił Skorupskiego, z Włochami Szczęsnego, z Holandią Fabiańskiego. Toż to szczyt absurdu. Dziś, gdy bramkarz bywa jedenastym piłkarzem z pola i musi często grać nogami, zgranie i porozumienie między nim, a obrońcami jest szczególnie ważne - uważa Tomaszewski.

- Tymczasem Brzęczek żonglował bramkarzami, jakby nie rozumiał rzeczy elementarnych. Tak mnie kiedyś zirytował, że w jednym z wywiadów zaapelowałem do Wojtka Szczęsnego, żeby na znak protestu zrezygnował z kadry. Bo jak można tak traktować jednego z najlepszych bramkarzy na świecie? - dodał.

Na kogo postawi Paulo Sousa? Prawdopodobnie Portugalczyk ogłosi to tuż przed meczem z Węgrami. Na niedawnej konferencji prasowej zapowiadał, że najpierw chce porozmawiać z piłkarzami.

Tomaszewski w rozmowie z "Interią" nie ma wątpliwości, że numerem jeden w kadrze powinien zostać Wojciech Szczęsny. Przede wszystkim ze względu na klub, w którym na co dzień rywalizuje.

- Mam niemal pewność, że postawi na Wojciecha Szczęsnego. Sousa to były piłkarz Juventusu i Interu Mediolan, jako trener prowadził Fiorentinę, a więc liga włoska jest mu bliska. Nawet gdyby nie była, bezsporny jest fakt, że Szczęsny jest dziś jednym z najlepszych bramkarzy świata, następcą legendarnego Gianluigiego Buffona. Gra w wielkim klubie, a co najważniejsze, trenuje z gigantami piłki, takimi jak Cristiano Ronaldo. Łatwiej się rozwijać, kiedy na co dzień bronisz strzały najlepszych. W porównaniu z Juventusem klub Łukasza Fabiańskiego, West Ham United, to jednak tylko przeciętniak - zakończył.