Krzysztof Kamiński chwali przygotowania Wisły Płock. "Fajnie to wyglądało na tle silnych przeciwników"
Wisła Płock jesienią sprawiła kilka dużych niespodzianek w PKO Ekstraklasie. Bramkarz "Nafciarzy", Krzysztof Kamiński, w rozmowie z oficjalną stroną klubu ocenił zimowe przygotowania "Nafciarzy".
W sparingach podopieczni Macieja Bartoszka mierzyli się między innymi z Rubinem Kazań oraz Łudogorcem Razgrad. Według Kamińskiego starcia z silnymi rywalami mogą zaprocentować podczas późniejszych meczów o stawkę.
- Mamy analizy z trenerami praktycznie po każdym meczu. Analizujemy, wyciągamy wnioski. Trener bardzo szczegółowo wyciąga nam rzeczy, co moglibyśmy zrobić lepiej, które mogłyby nam pomóc w danej sytuacji - powiedział Kamiński w rozmowie z oficjalną stroną Wisły.
- Co też nie zawsze znaczy, że byśmy obronili piłkę, tylko po prostu coś, co mogłoby sprawić, że interwencja byłaby lepsza. Tylko nie wiadomo, czy byłaby koniec końców skuteczna. Zawsze można zrobić coś lepiej we wszystkim, można znaleźć jakiś drobiazg, szczegóły, które robią różnicę - przyznał.
- Forma nie jest jeszcze w stu procentach meczowa. Mamy ponad tydzień do pierwszego spotkania. Jeszcze jeden sparing przed nami, żeby coś podciągnąć, poprawić jakieś szczegóły. Ciężko przepracowaliśmy ten okres, na pewno na plus - ocenił.
- Warunki mieliśmy bardzo dobre. Na koniec nam troszeczkę pogoda płatała figle, ale i tak wydaje mi się, że wycisnęliśmy maksa z tego obozu. Tak jak powiedziałem, pracowaliśmy ciężko i jestem pewien, że zaprocentuje to w lidze - dodał.
- Są różne etapy w tych przygotowaniach, na to też trzeba zwrócić uwagę. Wydaje mi się, że sparing ze Skrą będzie taką próbą generalną, gdzie w większym stopniu zagra grupa przymierzana już pod pierwszy mecz. Wtedy można wyciągać wnioski, a nie kiedy są rotacje i się zmienia po jedenastu zawodników w trakcie meczu. Ogólnie na sparingach próbowaliśmy różnych rozwiązań i to fajnie wyglądało na tle silnych przeciwników, więc to oczywiście na plus - zakończył.