Kroos wypalił, co myśli o decyzjach FIFA. Wieszczy katastrofę
Toni Kroos jest bardzo negatywnie nastawiony do zmian w piłkarskim kalendarzu. Jego zdaniem nadchodzące wielkie turnieje okażą się klapą.
Kroos zakończył karierę po ostatnich mistrzostwach Europy. Już dużo wcześniej mówił, że nie zamierza przeciągać swojej kariery. Być może wpływ na to miały rosnące obciążenia, które są nakładane na piłkarzy.
Po tym sezonie wielu czołowych drużyn świata weźmie udział w klubowym mundialu. W konsekwencji wielu zawodników może zakręcić się w okolicach 70 meczów w sezonie. Nie wypoczną też po kolejnych rozgrywkach. W 2026 roku odbędą się przecież mistrzostwa świata.
Kroos przekonuje, że takie kształtowanie terminarza to droga donikąd. Według niego
- Trzeba się ocknąć, pomóc graczom i mniej myśleć o pieniądzach - stwierdził Kroos.
Niemiec uważa, że rozrastający się terminarz negatywnie wpłynie na jakość meczów. Natłok meczu może też zniechęcić wielu kibiców.
- Klubowe Mistrzostwa Świata i mundial będą słabe. W pewnym momencie wszyscy mają dość piłki: i zawodnicy, i kibice - podsumował Kroos.