Królewski o transferach do Wisły. Postawił sprawę jasno

Trouillet, który ostatnio był związany z Panathinaikosem, był bardzo blisko przenosin do Krakowa. Klub poinformował nawet o testach medycznych francuskiego pomocnika. Ten zdecydował się jednak na podpisanie kontraktu z Rodez z Ligue 2.

- Rozmawiałam z Alexisem. Otrzymał w ostatnich godzinach last minute offer z Francji (zdarza się) i mimo zaplanowanych testów zdecydował się wrócić do ojczyzny. Wkrótce jego rodzina się powiększy, więc decyzja nie była łatwa. Liczyliśmy na ten transfer, ale jak już mówiłem nikogo na siłę nie będziemy ściągać w tym okienku - podkreśla Królewski.

Wisła w przerwie zimowej nie dokonała żadnego transferu. Królewski liczy, że jego drużynie wystarczą wzmocnienia sprzed sezonu.

- Nie planujemy kolejnych ruchów, przede wszystkim nas na nie nie stać - zapłaciliśmy w pierwszej rundzie kar i zobowiązań sprzed 21 lat na około 4 mln PLN w tym takich, które nie widniały w księgach. Będziemy wspierać zespół, który mamy i na tym należy się skupić. Czekamy na powroty zawodników po kontuzjach i zaczynamy walkę w nowej rundzie - napisał prezes "Białej Gwiazdy".

Królewski dodał, że Wisła zostawia sobie miejsce na jeszcze jedną korektę w tym oknie transferowym, ale - jak to określił - "bez żadnej presji na transfer".

Wisła przerwę zimową spędziła na siódmym miejscu w tabeli. Rundę wiosenną rozpocznie 15 lutego, gdy zagra ze Zniczem Pruszków.